
Malai Kofta to danie, które z pewnością pojawi się w każdej szanującej się restauracji serwującej dania kuchni Dalekiego Wschodu. Jego najpopularniejsza wersja zawiera ser paneer (panir), o którego przygotowaniu przeczytacie na przykład tu. Jednakże z wielu różnych i mało istotnych przyczyn dziś mam dla was wersję wegańską i bezglutenową tej potrawy. Oryginalny przepis pochodzi z tego bloga. Zmieniłam w nim jednak nieco proporcje. Jest to danie niezwykle aromatyczne i wręcz rozpływające się w ustach. Mieszanka przypraw użytych w tym daniu powoduje, że trudno o bardziej hinduskie danie. Będąc na wakacjach jadałam różne kofty i nieskromnie powiem, że te mogą konkurować ze swoimi kuzynkami serwowanymi przez indyjskie restauracje w różnych regionach świata.
Kofty powinno się smażyć na głębokim oleju, jednakże bardzo smaczne są też te upieczone w piekarniku w temperaturze 200 stopni (pieczone do złotego koloru). Ta wersja z pewnością zasmakuje osobom dbającym o linię 🙂
Zatem rezerwujcie sobie przedpołudnie w sobotę czy niedzielę i zaskoczcie swoją rodziną daniem kuchni indyjskiej w postaci wegańskich klopsików warzywnych z gęstym, kremowym sosem z nerkowców.
Malai Kofta – Wegańskie Indyjskie Klopsiki w Sosie z Nerkowców

Składniki
klopsiki (kofty):
500 g ziemniaków,
250 g kalafiora,
1 marchewka,
spora garść rodzynek,
1/2 cebuli,
1 łyżeczka imbiru w proszku,
1/2 łyżeczki kurkumy,
3 łyżki mąki ziemniaczanej,
3 łyżki mąki z ciecierzycy,
1/2 łyżeczki soli.
sos:
150 g nerkowców,
500 ml bulionu warzywnego,
1 cebula,
2 ząbki czosnku,
3 łyżki koncentratu pomidorowego,
2 gwiazdki anyżu,
1 łyżeczka imbiru w proszku,
1 łyżeczka przyprawy curry w proszku,
1/2 łyżeczki ziaren kolendry,
1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego,
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu,
1/2 łyżeczki soli,
szczypta cynamonu.
Przyotowanie
Klopsiki (kofty):
Ziemniaki ugotować, odcedzić i ostudzić. Kalafiora podzielić na mniejsze kawałki i ugotować na parze, po czym również ostudzić. Następnie w dużej misce całość ugnieść jak na puree (nie używać do tego blendera, chyba, że ma się odpowiedzią końcówkę do puree).
Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce i dodać do ziemniaków i kalafiora.
Cebulę drobno posiekać i podsmażyć na niewielkiej ilości oleju z dodatkiem imbiru.
Rodzynki namoczyć w niewielkiej ilości wody, po czym zblendować na gładką masę i dodać do pozostałych składników.
Dodać przyprawy i sól, spróbować czy ma smak, w razie potrzeby dosolić.
Dodać mąkę i dokładnie wymieszać.
Odstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
Formować kulki i smażyć na głębokim oleju lub piec w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni (termoobieg) do momentu, aż kulki będą złote.
Sos:
Nerkowce zalać ciepłą, przegotowaną wodą i odstawić na co najmniej godzinę do namoczenia, następnie odcedzić i zblendować z bulionem warzywnym.
Cebulę bardzo drobno posiekać i podsmażyć z pokrojonym w drobne plasterki czosnkiem i imbirem do zeszklenia. Dodać pozostałe przyprawy i podsmażać przez kilkanaście sekund. Całość zestawić z ognia i lekko zblendować.
Do powstałej pasty dodać nerkowce z bulionem oraz koncentrat pomidorowy.
Całość zagotować, a następnie gotować przez 5 do 10 minut. Sos nie powinien być za gęsty. W razie potrzeby można dodać więcej bulionu lub wody.
Usmażone kofty można dodatkowo podgrzać wrzucając je do sosu i gotując razem.
Danie można podawać z ryżem basmati lub jaśminowym. Można je również podawać z chlebkami naan.

Przepięknie się prezentują, śliczne zdjęcia. Pozdrawiam.
Muszą smakować nieziemsko!
Przyciągają samym wzrokiem, z pewnością spróbuje,
pozdrawiam i zapraszam do mnie 🙂
Ale piękne zdjęcia, aż pożera się Twoje klopsiki wzrokiem. 🙂
Pycha 🙂 Ile to porcji?
Dla 4 osób
Dziękuję 🙂 Miło mi 🙂
Dziękuję 🙂
Super zdjęcia. Ostatnio uwielbiam indyjskie smaki, więc przepis kradnę. Brakuje mi jednak mąki z ciecierzycy.. czym warto byłoby ją zastąpić?
Dziękuję za miłe słowa.
Mąkę z ciecierzycy możesz sobie zmielić sama w młynku lub dobrym blenderze. Jeśli nie zależy Ci na tym, żeby danie było bezglutenowe możesz dodać zwykłej mąki pszennej.
Jeśli ma być bezglutenowe dodaj np. mąki ryżowej lub kukurydzianej
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Gdybyś przeczytała cały wpis to byś zobaczyła, że jest link podany do twojego bloga. Nie mam tu sobie nic do zarzucenia. Na następny raz polecam przeczytać całość zanim zaczniesz się awanturować.
Zrobiłam! Trochę z nieśmiałością, mąkę zamienilam na owsianą i gryczaną, bo nie miałam innej. Klopsiki piekłam. Całość PYYCCHHHHAAAA! Dziękuję za ten przepis 🙂
Hej 🙂
Mam pytanie, czy w sosie wyczuwa się smak orzechowy? Pytam ponieważ mąż nie lubi tego smaku, ale np indyjski deser barfi który jest z nerkowca zjadł ze smakiem, bo nie czuł orzecha.
Pozdrawiam 🙂
Aniu, jeśli dobrze zmielisz/ zblendujesz orzechy, to smaku nerkowców nie będzie czuć, nadadzą one „kremowości” sosu, a intensywność przypraw spowoduje, że to na nich skupi się cały smak.